Renata Wójcik
Mimo że świat o 7 rano w niedzielę jest jeszcze pogrążony we śnie, klasa 2A stawiła się o tej porze na Dworcu Wschodnim, by wyruszyć do Gdańska. Dzięki wczesnej zbiórce mieliśmy cały dzień na obejrzenie Westerplatte – miejsca, gdzie rozpoczęła się II wojna światowa – oraz na zwiedzenie niesamowitego Muzeum, upamiętniającego to straszne wydarzenie. Po czasie poświęconym na refleksję nad przeszłością udaliśmy się na plażę, by obejrzeć zachód słońca. Bałtyk był lodowaty, co specjalnie nikogo nie zdziwiło, ale mimo to znalazło się kilku śmiałków, brodzących przy brzegu.
Wieczorem wróciliśmy do hostelu, który plątaniną korytarzy i schodów przypominał labirynt, ale znajdował się o krok od Starówki, dzięki czemu codziennie spędzaliśmy przynajmniej trochę czasu wśród gdańskich zabytków.
Dzień drugi rozpoczął się pod znakiem Teatru Szekspirowskiego, który tak nas zachwycił, że niektórzy z nas już dowiadywali się o możliwość otrzymania posady w tym niezwykłym miejscu… Później pojechaliśmy do Gdyni, gdzie zwiedziliśmy Akwarium, a następnie obejrzeliśmy żaglowce – Dar Pomorza i Dar Młodzieży, a także niszczyciel ORP Błyskawica. Godziny po powrocie do hostelu poświęciliśmy na integrację.
Trzeci dzień w całości spędziliśmy w Gdańsku – odwiedziliśmy miejsce poświęcone najnowszej historii Polski – Europejskie Centrum Solidarności, w którym uczestniczyliśmy w warsztatach na temat codziennego życia w PRL-u. Część osób mogła poczuć się jak w tamtych czasach, przebierając się w ówczesne stroje. Potem dokładniej zwiedziliśmy Starówkę, obejrzeliśmy m. in. największą ceglaną świątynię w Europie – Bazylikę Mariacką, a także Dom Uphagena – kamienicę mieszczańską, której wnętrza do dziś wyglądają jak w XVIII w.
Chociaż przez te trzy dni nachodziliśmy się tyle, że tylko najwytrwalsi nie narzekali na ból nóg, to nikt nie chciał wracać – niestety, we wtorkowy wieczór czekał na nas pociąg… Do domów wróciliśmy z kolejnymi dobrymi wspomnieniami i nadzieją na kolejną taką wycieczkę za rok!
Katarzyna Szafrańska, 2A LO