Renata Wójcik
Piątkowe popołudnie, korki i upał, a jednak udało nam się dotrzeć do Szkoły Głównej Handlowej, gdzie po raz pierwszy mogliśmy spróbować sił jako zawodowi traderzy. Wykładowcy uczelni pokazali nam jak przeprowadzać inwestycje bieżące na kilku monitorach jednocześnie w programie, na którym przeprowadzano własnie podobne operacje na całym świecie. Włączyliśmy się do gry o prawdziwe pieniądze i nawet Karol (widoczny na zdjęciu)… stracił szarżując zbyt pochopnie cenami baryłek norweskiej ropy. Pracownia, w której mogliśmy się uczyć nowego fachu jest zaledwie jedną z trzech aktualnie działających w Polsce! Jej miesięczny koszt utrzymania to jakieś… 50 tyś zł! I my tam byliśmy…
M.Szwedo