Renata Wójcik
Zanim zakwitną kasztany, zanim arkusze maturalne przyspieszą puls niejednemu uczniowi, zanim zatroskani rodzice mocno będą trzymać kciuki… – rozpocznie się bal studniówkowy, który dla przyszłych abiturientów jest z pewnością niezwykłym wydarzeniem.
I tak się stało. Pełna gracji muzyka Wojciecha Kilara zainicjowała poloneza w wykonaniu maturzystów CXXXVII LO im. Roberta Schumana. Stylowe sale Pałacu Prymasowskiego, gdzie miał miejsce bal, nabrały dodatkowego blasku dzięki urodzie i elegancji pięknie prezentujących się tego dnia uczennic i uczniów. Wzruszeni rodzice, nauczyciele z uznaniem patrzyli na bezbłędnie wykonany przez młodzież układ taneczny – nagrodzony przez publiczność rzęsistymi brawami. Wśród nich był też honorowy gość, burmistrz Targówka, pan Sławomir Antonik. Tak oto, tradycji stało się za dość.
Wreszcie zabawa ruszyła na nowe tory – śmiech, taniec, zdjęcia, rozmowy, pyszne dania. Bal mnożył swoje atrakcje z każdą chwilą. Wkrótce całkowicie zawiesiły one poczucie czasu. Gadżety przy foto budce robiły furorę. Didżej za konsolą serwował dynamiczną muzę. Młodzieńcza ekspresja testowała w tańcu elastyczność sukienek, koszul i wygodę butów. Wesoły gwar przy wykwitnie nakrytych stołach tworzył niepowtarzalną atmosferę.
Punktem kulminacyjnym balu była chwila, gdy na sali ukazał się specjalny tort z logo CXXXVII LO. Snopy iskier dodały niezwykłego efektu… ale zanim wszyscy poznali pyszny smak ciasta, pani dyrektor Jolanta Kaczmara wygłosiła krótkie przemówienie, w którym życzyła wszystkim maturzystom powodzenia – nie tylko na egzaminie w maju, lecz także i w późniejszych latach.
Pałac Prymasowski okazał się bardzo symbolicznym miejscem. W swej bogatej historii pełnił wiele funkcji. W drugiej połowie XX wieku przez długi czas mieścił się w nim urząd stanu cywilnego, gdzie wiele par wkraczało na nową drogę życia. Także przed naszymi drogimi uczniami już wkrótce ważny egzamin, po którym rozpoczną oni już całkiem samodzielnie nowy rozdział w swoim dorosłym życiu.
DZU