Grażyna Grzegorczyk

We wtorek, 28. stycznia, odbył się pierwszy w tym roku szkolnym Wieczór Uczniowskiej Poezji. W czasie gdy korytarze Schumana spowijał bezgłośny zimowy mrok, z sali 83 wydobywały się bardziej lub mniej śmiałe recytacje autorskich wierszy przeplatane cichym chrupaniem popcornu.

                Na tegorocznych WUP-owskich pufach zasiadło wiele nowych twarzy – zwłaszcza z klas pierwszych – tworząc grupę nieznacznie większą niż zwykle. Debiutujący autorzy wyskoczyli ze swojej anonimowej „strefy komfortu”, prawdopodobnie po raz pierwszy mając okazję pokazać swoje teksty tak dużej ilości otwartych umysłów. Początkowy stres szybko rozpłynął się, kiedy wszyscy zebrani uświadomili sobie – każdy z nas ma równie ważne przemyślenia przelane na papier. W końcu WUP jest relaksacyjnym zebraniem, żartobliwie ujmując, zielonych doceniających zielonych. Zaczęliśmy odkrywać meandry technik artystycznych – kompozycji, wersyfikacji, konceptu kryjącego się na przykład w tytule. Podziwialiśmy pomysłowe zderzenie stylów, słownictwa, neologizmów, a także inspirującą metaforykę.

Nie tylko jednak poeci mieli szansę poznania tego, co kryje się w duszach ich znajomych. Na Wieczorze można było znaleźć paru sympatycznych obserwatorów, którzy przybyli na to spotkanie bez zamiaru uzewnętrzniania się lirycznie. Brali mimo to czynny udział w analizie wierszy swoich rówieśników i – ku zadowoleniu autorów – chyba im się podobało, bo zostali do końca.

                Choć spotkanie upłynęło w miłej, przeplatanej żartami atmosferze, każdy utwór, każdy autor został potraktowany bardzo poważnie. W końcu to Poezja – krainy duszy, magia słów, tajemnica tajemnic…

Julia Osiecka kl.2A

Amanda Żaczek

***

Noc wydaje się być bezkresna

Zdaje mi się, że księżyc mnie zna

To mój dobry kolega.

„Idź spać” – nalega.

Ale mnie gwiazdy wołają.(…)

Piotr Domański

„Sytuacje”

Pośród widoku ruin, ech dawnej świetności

Zza chmur wyłania słońce blask swój przytłumiony

W ruinach cienie ludzkie z jednej, drugiej strony

Mechanicznie głoszą podania o wolności…(…)

Julia Osiecka

„płaczę gdy się denerwuję”

odruchowo cofam się

z każdym krokiem

w przód

a im agresywniej się

poruszam

tym bardziej

frustruje mnie to

że po lewej mam

niedokończone wyznanie

czułości dokładnie sprzed

dwóch

może czterech

lat (…)

Ania Koziestańska

***

nigdy mi nie powiesz

kocham bo twoje serce

szepcze to na dobranoc

innej kobiecie

ale kiedy szept zamienia

się w cichy szloch

na swoje własne nieszczęście

jestem w pobliżu (…)

Janek Rudnicki

***

Dlaczego, dlaczego ten przypadek

ludzkość, niemy jego świadek

A zarazem ofiara (…)

Igor Mackiewicz

„nieodparta, nieodzowna tragedia”

nieodparta, nieodzowna

tragedia nad tragediami:

śmierć głodowa zwierzątka domowego

                     nienakarmienie

mhm,

nie

śmierć godowa nienapoczętych konwersacji

                     nieodpisanie

nie

                     niewyświetlenie

    nie

                     nieodczytanie

nie

                     niewyświetlenie!

             tak! o nie!

               nieotworzenie

          nieodczytanie

       nienakarmienie

   nie karm mnie tak złą myślą

Skip to content
This Website is committed to ensuring digital accessibility for people with disabilitiesWe are continually improving the user experience for everyone, and applying the relevant accessibility standards.
Conformance status